Star Starachowice

Bardzo cenna wygrana na trudnym terenie

W dzisiejszym meczu Star Starachowice pokonał na wyjeździe Klimontowiankę Klimontów 2:0. Zielono-Czarni zagrali świetne zawody. Bramki zdobywali Bartosz Sęga oraz Piotr Kiełek. Spotkanie to zostało rozegrane w ramach 11 kolejki Świętokrzyskiej Klasy Okręgowej.

To, że Zielono-Czarni grają przyjemnie dla oka z mocnymi drużynami znalazło swoje potwierdzenie w pojedynku z Granatem Skarżysko Kamienna oraz ubiegłotygodniowej rywalizacji z GKS-em Nowiny. Można było mieć nadzieję, że Starachowiczanie zaprezentują się z korzystnej strony na trudnym terenie w Klimontowie. W porównaniu do meczu z Nowinami w pierwszym składzie Staru zaszły trzy zmiany. Pojedynek z Klimontowianką od pierwszej minuty zaczęli Tomasz Wróblewski, Szymon Gryz oraz Bartosz Sęga. Zawodnikom obu drużyn przyszło rywalizować w mało sprzyjających warunkach. Niedzielne popołudnie było ponure i wietrzne. Na kameralnej trybunie przy boisku w Klimontowie zgromadziła się nieliczna grupka sympatyków piłki nożnej. Równo o godzinie 15 główny arbiter spotkania pomiędzy Klimontowianką, a Starem zagwizdał po raz pierwszy. Początek pojedynku przyniósł duży napór ze strony gospodarzy. Podopieczni Adam Mażysza starali się grać w sposób zdecydowany oraz agresywny. Już w 2 minucie było groźnie pod bramką Staru. Strzał napastnika gospodarzy, Łukasza Pyszczka został jednak zablokowany i futbolówka wyszła na rzut rożny. Niedługo później piłkarze z Klimontowa poszli za ciosem. Po bardzo dobrym dośrodkowaniu w szesnastkę gości, bliski strzelenia gola był napastnik Klimontowianki. Na posterunku był jednak Tomasz Wróblewski, który w kapitalnym stylu wybił futbolówkę na korner po uderzeniu głową. 8 minuta przyniosła pierwszą sytuację dla Staru. Na indywidualną akcję zdecydował się Bartłomiej Drabik. Pomocnikowi gości udało się zakończyć ją strzałem, jednak piłka przeszła obok bramki golkipera gospodarzy, Arnolda Dudka. Chwilę po tej okazji kolejny raz zagrozili gospodarze. Na bramkę Starachowiczan uderzał Łukasz Pyszczek, ale piłkę bez najmniejszych kłopotów złapał Tomasz Wróblewski. W 10 minucie było bardzo gorąco w polu karnym Klimontowianki. Piłkę wzdłuż pola bramkowego dograł Mariusz Fabjański, jednak jeden z naszych zawodników idealnej sytuacji nie trafił w futbolówkę. 180 sekund później gospodarze próbowali zaskoczyć Tomasza Wróblewskiego. Golkiper Staru pewnie wyłapał piłkę po uderzeniu zawodnika z Klimontowa. W 15 minucie kibice zgromadzeni na malutkim stadionie w Klimontowie byli świadkami pierwszego gola. Do piłki wybitej przed pole karne dopadł Bartosz Sęga i bez namysłu uderzył na bramkę gospodarzy. Futbolówka zatrzepotała w siatce i Star prowadził 1:0. Tym samym pomocnik Zielono-Czarnych zdobył swojego trzeciego gola w sezonie. 2 minuty później piłkarze ze Starachowic będąc na fali znowu spróbowali szczęścia. Uderzenie zawodnika Staru zza pola karnego było niestety niecelne. W 24 minucie decyzję o strzale podjął Mateusz Rafalski. Piłka jednak powędrowała obok bramki Arnolda Dudka. Niewiele przed upływem dwóch kwadransów gry Klimontowianka miała wyśmienitą okazję do wyrównania. Po bardzo dobrym dograniu w “szesnastkę” gości, dwóch piłkarzy gospodarzy mogło skierować piłkę do siatki. Uprzedził ich jednak… zawodnik Staru, który tak niefortunnie trafił w futbolówkę, że o mały włos nie pokonał Tomasz Wróblewskiego. Piłka uderzyła w poprzeczkę i wyszła na korner. W 30 minucie rzut wolny z około 20 metrów wykonywał Mariusz Fabjański. Piłka po jego uderzeniu przeleciała minimalnie nad bramką gospodarzy. Niedługo po wspomnianym stałym fragmencie gry podopieczni Artura Anduły przeprowadzili bardzo składną akcję. Została ona zakończona niecelnym strzałem Piotra Kiełka. W 39 minucie obok bramki uderzył Bartłomiej Drabik. 120 sekund później przebudzili się piłkarze z powiatu sandomierskiego. Jednak strzał Łukasza Pyszczka nie zaskoczył golkipera Staru, który pewnie złapał futbolówkę. Chwilę później nastąpił ostatni akcent w pierwszej połowie. W doskonałej sytuacji znalazł się Adam Papka, jednak zawodnik ten nie wiedział za bardzo co chciał zrobić. Mając przed sobą tylko Tomasz Wróblewskiego spanikował  i kopnął futbolówkę w taki sposób, że ta wyszła na aut. Do końca pierwszej części gry już nic wartego uwagi się nie wydarzyło. Star schodził na przerwę z jednobramkowym prowadzeniem. Druga połowa rozpoczęła się od kontrowersyjnej sytuacji w polu karnym gości. Gracze Klimontowianki sygnalizowali faul i domagali się odgwizdania rzutu karnego. Sędzia pozostał głuchy na prośby gospodarzy i kazał grać dalej. W 51 minucie Star stanął przed wielką szansą na powiększenie prowadzenia. Mariusz Fabjański świetnie się zastawił na środku boiska, dzięki czemu odkleił się od rywala i pomknął indywidualnie prawą flanką. Następnie wypatrzył w polu karnym rywali Patryka Kosztowniaka, do którego dograł idealną piłkę. Patryk będąc w sytuacji sam na sam trafił tylko w bramkarza Klimontowianki. Tym samym wynik ustalony do przerwy utrzymywał się bez zmian. W 55 minucie sędzia po raz pierwszy w meczu sięgnął do kieszeni po żółty kartonik .Napomniany został snajper gospodarzy, Łukasz Pyszczek. Chwilę później w znakomitej sytuacji znalazł się zawodnik z Klimontowa. Świetną przytomnością umysłu, który to już raz w obecnym sezonie wykazał się Tomasz Wróblewski. Golkiper Staru wyszedł z bramki i uprzedził gracza gospodarzy wybijając piłkę na aut. 59 minuta przyniosła ciekawą akcję piłkarzy z Klimontowa. Po dograniu w pole karne przyjezdnych na strzał z woleja zdecydował się napastnik gospodarzy. Piłka minęła jednak bramkę. Po godzinie gry Klimontowianie po raz kolejny zagrozili Starowi. W polu karnym Zielono-Czarnych główkował jeden z graczy gospodarzy, jednak piłka przeleciała nad poprzeczką. Po upływie następnych kilku minut sędzia po raz drugi pokazał żółtą kartkę zawodnikowi Klimontowianki. Tym razem ukarany został defensor, Dariusz Krawczyk. Niedługo później Star wypracował sobie kolejną doskonałą okazję. Świetne podanie w pole karne Klimontowian próbował wykorzystać Patryk Kosztowniak. Futbolówka po uderzeniu piłkarza ze Starachowic leciała w górny róg bramki Arnolda Dudka. Na nieszczęście gości, w ostatniej chwili nogę wystawił defensor Klimontowianki i strzał został zablokowany. 20 minut przed końcem golkipera gospodarzy próbował zaskoczyć uderzeniem głową Michał Sieroń. Arnold Dudek nie miał jednak problemów ze złapaniem futbolówki. W 71 minucie szkoleniowcy obu zespołów przeprowadzili po jednej zmianie. Adam Mażysz postanowił zdjąć z boiska Macieja Miłka. W jego miejsce na murawie zameldował się doświadczony Łukasz Szymański. Natomiast trener Anduła wprowadził na boisko Marcina Chodniewicza. Plac gry opuścił Bartosz Sęga. 74 minuta przyniosła następną doskonałą okazję gościom. W sytuacji sam na sam znalazł się Bartłomiej Drabik, ale strzał pomocnika Staru był trochę za słaby. Uderzenie to nogami obronił Arnold Dudek. Jednak co się odwlecze to nie uciecze. W 77 minucie Piotr Kiełek pokazał, że z daleka potrafi dobrze przymierzyć. Pomocnik Zielono-Czarnych zdecydował się na strzał z 20 metrów. Piłka po jego bardzo ładnym uderzeniu trafiła do bramki gospodarzy. Tym samym popularny “Kieła” podwyższył prowadzenie na 2:0. Po owym golu goście nie zamierzali osiąść na laurach. Istnieje powiedzenie, że najlepszą obroną jest atak i z tego samego założenia wyszli Starachowiczanie. Dwie minuty po zdobyciu bramki w dobrej sytuacji znalazł się Bartłomiej Drabik. Pomocnik Staru uderzył z woleja, ale jego strzał był bardzo niecelny. Zaraz po tej akcji w drużynie gości nastąpiła kolejna zmiana. Za zdobywcę drugiego gola, Piotra Kiełka, na boisko wszedł Mariusz Jaros. W 81 minucie gospodarze mogli zdobyć kontaktową bramkę. Po sporym zamieszaniu w polu karnym przyjezdnych, piłkę na bramkę Staru uderzył zawodnik z Klimontowa. Na posterunku po raz kolejny był Tomasz Wróblewski, który w świetnym stylu obronił ten strzał. Chwilę później trener Mażysz dokonał zmiany w swoim zespole. Boisko opuścił Maciej Kiliański, a w jego miejsce na placu gry pojawił się Jakub Cebula. W 82 minucie żółtą kartką za faul został napomniany środkowy obrońca Staru, Hubert Ciepluch. Zaraz po tym przewinieniu goście przeprowadzili bardzo dobrą akcję zakończoną strzałem Bartłomieja Drabika. Futbolówka minęła jednak bramkę, ale po drodze otarła się o zawodnika gospodarzy i wyszła na korner. Po tym rzucie rożnym strzał głową oddał Mariusz Jaros. Jednak piłka po uderzeniu najskuteczniejszego gracza Staru przeszła nad bramką Klimontowianki. W 89 minucie Starachowiczanie wyszli z bardzo groźną kontrą. Szansę na trzecie trafienie zmarnował Mariusz Fabjański, który niepotrzebnie holował piłkę, zamiast podać do będącego w świetnym położeniu Mariusza Jarosa. Tym samym akcja ta spaliła na panewce. W doliczonym czasie gry sędzia pokazał dwie żółte kartki graczom z Klimontowa. Ukarani zostali Konrad Pyszczek oraz Łukasz Szymański. Na boisku zameldował się również Radosław Kozieł, który zmienił Bartłomieja Drabika. Przyjezdni mogli jeszcze w 93 minucie pokusić się o trzecie trafienie. Strzał z rzutu wolnego wykonywanego przez zawodnika Staru powędrował nad bramką Arnolda Dudka. Chwilę później arbiter spotkania, Damian Gawęcki zagwizdał po raz ostatni. Zielono-Czarni po świetnym występie zasłużenie pokonali Klimontowiankę Klimontów 2:0.

Klimontowianka Klimontów – Star Starachowice 0:2 (0:1)

Bramki: Bartosz Sęga 15, Piotr Kiełek 77

Klimontowianka: Arnold Dudek, Dariusz Krawczyk, Maciej Miłek (71 Łukasz Szymański), Mateusz Miłek, Konrad Pyszczek, Mateusz Franus, Maciej Kiliański (81 Jakub Cebula), Jacek Kuranty, Adam Papka (65 Kewin Pyza), Łukasz Pyszczek, Jacek Rożek

Star: Tomasz Wróblewski, Szymon Gryz, Hubert Ciepluch, Mikołaj Podzielny, Michał Sieroń, Piotr Kiełek (80 Mariusz Jaros), Mateusz Rafalski, Bartosz Sęga (71 Marcin Chodniewicz), Bartłomiej Drabik (90 Radosław Kozieł), Patryk Kosztowniak, Mariusz Fabjański

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.