Dreszczowiec na Starze
– Co z was za lider – mówili do piłkarzy Neptuna podczas meczu czwartej rundy Okręgowego Pucharu Polski zawodnicy Staru Starachowice. Gospodarze występujący szczebel niżej chcieli za wszelką cenę pokonać zespół z Końskich, doprowadzili nawet do dogrywki, ale w niej nie dali rady. – Nie tak miało być – niezadowolenie okazywał Waldemar Szpiega, trener Neptuna, bo 120 minut na Starze może się odbić wkrótce w Brodach.
Różnica? Niekoniecznie
Przez długie minuty trudno było dostrzec kto gra w wyższej lidze. Neptun parę razy przyspieszył, poklepał, ale długo gola nie strzelił. Z kolei setkę dla Staru zmarnował Mariusz Fabjański, bo wahał się gdy bramkarz Neptuna wyszedł za szesnastkę i obił tylko słupek. Star walczył ambitnie, choć uprawiał sztukę dla sztuki, dużo holowania, mało strzałów. – Nie widać różnicy – mówili kibice na trybunach, ale indywidualności znajdowały się po stronie Neptuna. W 89 minucie z wolnego uderzał Karol Armata, były reprezentant Polski juniorów i futbolówkę ręką zatrzymał jeden z graczy Staru. Rzut karny pewnie wykonał Piotr Zieliński (imię i nazwisko jak reprezentant Polski z Napoli). 0:1. Za chwilę jednak znów nie było widać różnicy. Błąd przy wyprowadzeniu piłki obrony Neptuna został wykorzystany przez miejscowych, a futbolówkę do sieci skierował Fabijański. Nie da się wygrać na stojąco i tłumaczyć słabości murawą. W Neptunie trener Szpiega, wściekły z powodu dodatkowych minut. – Odbije się w Brodach w sobotę z Kamienną – mówił zawiedziony.
Huk Armaty
W Starachowicach Szpiega nie skorzystał z kilku ważnych zawodników, a nie wszyscy ich zastępcy spisali się jak powinni. Dobrze, że przerwa między połowami trwała tylko 5 minut, bo spotkanie kończono by w dantejskich ciemnościach. Gdyby tak jeszcze doszło do karnych każdy miałby problem z dostrzeżeniem bramki. W dogrywce ze złudzeń gospodarzy odarli najpierw Ernest Supierz (głową, asysta Dariusza Dutkiewicza), a potem Karol Armata, ulubieniec Szpiegi. Były piłkarz Arki Gdynia huknął z dystansu i zabił mecz, w którym tuż przed jego trafieniem Starowi arbiter mógł przyznać jedenastkę. Tego nie uczynił, ale i tak trzeba go ocenić pozytywnie. Z reguły w niższych ligach piłkarze narzekają na sędziów, wymagają od nich prowadzenia zawodów na najwyższym poziomie i zapominają o swojej futbolowej rzeczywistości. Starowi należy się uznanie za grę z Neptunem, a lider czwartej ligi może odpowiedzieć niektórym z podopiecznych Tomasza Siczka, że jest w kolejnej fazie Okręgowego Pucharu Polski i ma bliżej o krok do… finału Pucharu Polski, już centralnego zaplanowanego na 2 maja 2019 roku na Stadionie Narodowym. A co, nikomu nie zabroni się marzyć.
Liczby Talera
24 – celne podania
4 – niecelne podania
1 – drybling nieudany
1 – odbiór
1 – przechwyt
Liczby Zielińskiego
4 – odbiory
4 – podania celne
3 – dryblingi udane (bez nieudanych)
3 – podania niecelne
3 – strzały celne
2 – głowy wygrane (1 przegrana)
1 – raz faulowany
1 – gol (z karnego)
1 – strata
25.10.2017, środa
4 runda Okręgowego Pucharu Polski
Star Starachowice – Neptun Końskie 1:3 (0:0, 1:1, 1:2) po dogrywce
Mariusz Fabijański 90+2 – Piotr Zieliński 90 karny, Ernest Supierz 104, Karol Armata 110.
Star: Bzymek – Drabik (74 Kosztowniak), Janikowski, Nowocień, Chodniewicz – Niewczas, Gołyski (67 Mikosa), Wiecha, Duda (106 Serwicki) – Fabijański, Koźlik.
Neptun: Surma – Skoczylas, Majchrzak, Rechowicz, E. Supierz – Pilarski (60 Ł. Skalski), D. Szymkiewicz, Armata, Taler (46 Zieliński), P. Gardynik (40 Kowalczyk, 72 Sroka) – Pach (68 Dutkiewicz.
Żółte kartki: Drabik, Fabijański (Star), P. Gardynik (Neptun).
Sędziował: Dariusz Fryderyk (Skarżysko).
Widzów: ponad 50.
Mecz w liczbach
Star | Neptun | |
1 | gole | 3 |
5 | strzały celne | 13 |
4 | strzały niecelne | 5 |
1 | strzały zablokowane | 4 |
1 | słupki | 1 |
0 | poprzeczki | 0 |
3 | rogi | 7 |
2 | kartki | 1 |
16 | faule | 10 |
1 | zagrania ręką odgwizdane | 0 |
7 | spalone | 2 |
źródło:
http://kieleckifutbol.pl/aktualnosci/1686-pp-dreszczowiec-na-starze