Orlicz lepszy w środowym sparingu

W swoim czwartym pojedynku sparingowym Star Starachowice przegrał z Orliczem Suchedniów 0:1. Mecz ten odbył się na stadionie w Suchedniowie przy ul. Sportowej 6. 

W późne, środowe popołudnie podopieczni Tadeusza Krawca rozegrali swój czwarty sparing przed startem Świętokrzyskiej IV Ligi 2021/2022. Rywalem Zielono-Czarnych był Orlicz Suchedniów. Szkoleniowiec Staru w meczu z reprezentantem powiatu skarżyskiego nie skorzystał z kilku piłkarzy. Wystąpić nie mogli min. Jakub Chrzanowski, Mariusz Fabjański, Bartosz Gębura czy Karol Kopeć. Okazję do gry dostali dwaj nowi testowani zawodnicy (bramkarz oraz środkowy obrońca). Bardzo prawdopodobne, że obydwaj będą zawodnikami Zielono-Czarnych w nowym sezonie. Mecz rozpoczął się od sporej przewagi przyjezdnych. Przez pierwsze 20 minut gra  toczyła się głównie na połowie gospodarzy z Suchedniowa. Mimo to Starachowiczanie nie byli w stanie stworzyć zbyt wielu okazji na strzelenie bramki. Po dośrodkowaniu Marcina Kaczmarka zawodnik przyjezdnych oddał strzał głową obok bramki. Z biegiem czasu uaktywnili się podopieczni Łukasza Ubożaka. Gospodarze zaczęli lepiej się prezentować. Efektem był groźny strzał Andrzeja Paprockiego, z którym poradził sobie Konrad Zacharski. Star do końca pierwszej części gry dwukrotnie próbował zaskoczyć Ołeksija Shrama, golkipera Orlicza. W pierwszym przypadku dobrego dośrodkowania Marcina Kaczmarka nie zdołał zamknąć żaden z zawodników gości. Kilka minut później na odważną próbę zdecydował się Michał Grunt. Napastnik Staru chciał przelobować z połowy boiska bramkarza gospodarzy. Piłka przeszła jednak nad bramką. Sama końcówka pierwszej połowy przyniosła zagrożenie pod bramką Zielono-Czarnych. Po dobrym dośrodkowaniu zawodnik Orlicza oddał strzał głową. Futbolówka trafiła w słupek. Do przerwy utrzymał się bezbramkowy rezultat. W drugiej połowie w obu drużynach zaszły zmiany. Początek był wyrównany. Jednak z biegiem minut lepiej wyglądała gra gospodarzy. Podopieczni Łukasza Ubożaka dobrze operowali piłką i byli w stanie stworzyć groźne sytuacje. Na początku drugiej połowy piłkarz ekipy z Suchedniowa oddał groźne uderzenie głową. Futbolówka minęła jednak bramkę gospodarzy. W odpowiedzi podobną sytuację miał Michał Grunt. Tak samo jak piłkarz Orlicza chybił. Kilka minut później dobrą interwencją po strzale zawodnika gospodarzy popisał się testowany bramkarz Staru. Jednak w 65 minucie był bezradny. Patryk Zawierucha z bliska bez najmniejszych kłopotów umieścił futbolówkę w siatce. Orlicz tym samym wyszedł na prowadzenie. Niedługo później po faulu w polu karnym Orlicza Zielono-Czarni otrzymali rzut karny. Do piłki ustawionej na wapnie podszedł testowany zawodnik przyjezdnych. Intencje strzelającego wyczuł bramkarz Orlicza i obronił uderzenie z jedenastu metrów. Ostatnie dziesięć minut przyniosło trzy groźne sytuacje. Jedną z nich mieli Starachowiczanie. Bardzo ładny strzał zza pola karnego oddał Klaudiusz Marzec. Futbolówkę na korner odbił bramkarz gospodarzy. Orlicz natomiast dwukrotnie był bliski szczęścia. W pierwszym przypadku zawodnik ekipy z Suchedniowa uderzył nad bramką. Ostatnia akcja meczu przyniosła natomiast strzał z rzutu wolnego w poprzeczkę Zielono-Czarnych. Koniec, końców Orlicz Suchedniów pokonał w meczu sparingowym Star Starachowice 1:0.

Orlicz Suchedniów – Star Starachowice 1:0 (0:0)
Bramki: Patryk Zawierucha 65

Orlicz: Ołeksij Shram, testowany zawodnik I, Tichomir Czeneszkow, Michał Bator, Andrzej Paprocki, Piotr Solnica, Krzysztof Rzeszowski, Grzegorz Skarbek, Kacper Tumulec, Patryk Zawierucha, testowany zawodnik II oraz Piotr Chrzanowski, Ernest Supierz, testowany zawodnik III, testowany zawodnik IV, testowany zawodnik V

Star: Konrad Zacharski, Piotr Stefański, testowany zawodnik I, Maciej Moskwa, Maciej Styczyński, Marcin Kaczmarek, Michał Kozakiewicz, Jakub Nowocień, Artur Kidoń, Piotr Mikos, Michał Grunt oraz testowany zawodnik II, Kacper Błaszczyk, Jakub Błażejewski, Adam Hamera, Patryk Kosztowniak, Klaudiusz Marzec, Paweł Mikos, Dawid Płatek, Bartosz Szydłowski

Zdjęcie do artykułu zostało wykonane przez Emila Krzemińskiego.