Star Starachowice

Podsumowanie Świętokrzyskiej Klasy Okręgowej 2017/2018

Prawie tydzień temu zakończył się sezon Świętokrzyskiej Klasy Okręgowej 2017/2018. Rozgrywki były pełne emocji. Dwaj faworyci wywalczyli awans klasę wyżej. Przedsezonowi kandydaci do walki utrzymanie spadli do Klasy A. Poniżej przedstawiono podsumowanie ubiegłego sezonu kieleckiej Okręgówki. Każda z drużyn została opisana w kilku zdaniach.

1. GRANAT SKARŻYSKO KAMIENNA
Zespół prowadzony przez Dominika Rokitę wygrał Świętokrzyską Klasę Okręgową 2017/2018 w wielkim stylu. Granat w 30 meczach tylko dwa razy stracił punkty. Zanotował porażkę ze Spartą Dwikozy oraz remis z Zenitem Chmielnik. Praktycznie od samego początku do końca rozgrywek przewodził w tabeli. Przewaga nad wiceliderem wyniosła aż 20 punktów. Samo za siebie mówi również zdobycie 116 bramek. Dużą rolę w awansie odegrał Błażej Miller. Napastnik z 34 zdobytymi bramkami został królem strzelców kieleckiej Okręgówki. Patrząc na to co Granat pokazał w Klasie Okręgowej, drużyna ta może namieszać w IV Lidze.

2. KLIMONTOWIANKA KLIMONTÓW
Ekipa z okolic Sandomierza wywalczyła awans w 28 kolejce. Przed sezonem drużyna prowadzona przez Jacka Kurantego była stawiana w roli jednego z kilku zespołów, które będą się biły o awans klasę wyżej. Mimo nie zbyt udanego początku sezonu, gdzie Klimontowianka straciła sporo cennych punktów, udało się podnieść. Druga część rundy jesiennej była już o wiele lepsza. Na koniec pierwszej części sezonu Klimontowianka znajdowała się na drugiej lokacie. Runda wiosenna była również udana w wykonaniu drużyny z powiatu sandomierskiego. Klimontowianka traciła niewiele punktów i dzięki temu może się cieszyć z IV Ligi.

3. STAR STARACHOWICE
OSOBNY ARTYKUŁ.

4. SPARTA DWIKOZY
Zespół, który mógł być największą niespodzianką zeszłego sezonu kieleckiej Okręgówki. Sparta jest przykładem drużyny opartej na młodych, w dużej mierze miejscowych zawodnikach. Ekipa z powiatu sandomierskiego przez długi czas była na drugim miejscu bądź trzymała ścisły kontakt z wiceliderem tabeli. Runda jesienna w wykonaniu Sparty była bardzo dobra. Drużyna ta wygrała wówczas wszystkie mecze u siebie dokładając solidne występy na obcych terenach. Niestety druga część sezonu była o wiele słabsza w wykonaniu ekipy prowadzonej przez Jerzego Mazura. Po jako takim początku wiosny, ekipa z Dwikóz zaczęła grać coraz gorzej. Druga część wiosny była wręcz mizerna. Sparta przegrywała spotkania ze słabszymi od siebie drużynami. Koniec końców zespół z okolic Sandomierza zakończył rozgrywki na czwartej lokacie co należy uznać za dobry wynik.

5. SPARTA KAZIMIERZA WIELKA
IV Ligowy spadkowicz. Sparta była typowana jako jeden z kandydatów do awansu klasę wyżej. W porównaniu do występów na IV ligowych boiskach, skład Kazimierzan uległ sporym zmiano. Jednak jak na realia Klasy Okręgowej dawał nadzieję na osiągnięcie dobrego wyniku. Runda jesienna w wykonaniu Sparty była całkiem solidna. Co prawda mogła być lepsza, jednak nikt nie narzekał na osiągnięty rezultat. Dobra pozycja wyjściowa przed wiosną i strata czterech oczek do wicelidera tabeli stawiały Spartę jako drużynę, która ma szansę powalczyć o wysokie cele. Niestety w drugiej części rozgrywek podopieczni trenera Kowalskiego prezentowali się przeciętnie. Notoryczne straty punktowe szybko wyleczyły ekipę z krańców województwa świętokrzyskiego z walki o czołowe miejsca. Ostatecznie Sparta zakończyła sezon na piątej lokacie. Wynik dla jednych solidny. Dla drugich, którzy oczekiwali czegoś więcej po spadkowiczu delikatnie rozczarowujący.

6. STAL KUNÓW
Bardzo solidna drużyna. Stal odkąd występuje w Świętokrzyskiej Klasie Okręgowej praktycznie zawsze znajduje się w przedziale miejsc 4 – 8. Obecny sezon tylko potwierdził ową tezę. Drużyna jest złożona w głównej mierze z miejscowych zawodników oraz kilku z nieopodal położonego Ostrowca Świętokrzyskiego. Zarówno przed sezonem jak i w przerwie zimowej w zespole nie zaszło wiele zmian co pokazuje, że jest to stabilna ekipa. Jesień oraz wiosna były podobne w wykonaniu podopiecznych Marcina Dynarka. Można je opisać jednym słowem – przyzwoite. Stal potrafiła urwać punkty mocniejszym od siebie drużynom czy nawet napędzić im sporo strachu. Między innymi Kunowianie zabrali punkty Klimontowiance Klimontów czy Starowi Starachowice. Szóste miejsce w tabeli należy uznać za solidny wynik.

7. ŚWIT ĆMIELÓW
Kolejny solidny zespół z okolic Ostrowca Świętokrzyskiego. Świt przed sezonem raczej nie był typowany do zajęcia miejsca w górnej połówce tabeli. A takie miejsce na koniec sezonu zajął. Świt dysponował ciekawą kadrą zawodniczą. Trener Artur Anduła w rundzie jesiennej osiągnął nadzwyczaj dobry wynik, który był dla wielu zaskoczeniem. Jeszcze większą niespodzianką było zwolnienie starachowickiego szkoleniowca w przerwie zimowej. Zastąpił go Łukasz Kotwa. Zmiana trenera nie miała negatywnego na grę w rundzie wiosennej ekipy z Ćmielowa. Ciekawe ruchy kadrowe dokonane w zimę spowodowały, że Świt również solidnie prezentował się w rundzie wiosennej. Ekipa z miejscowości słynącej z fabryki porcelany nie tylko zdobywała punkty z przeciwnikami niżej notowanymi, ale potrafiła powalczyć z mocnymi drużynami. Siódme miejsce na koniec sezonu to bardzo dobry rezultat dla piłkarzy z Ćmielowa.

8. ORLICZ SUCHEDNIÓW
Ósme miejsce z pewnością nie było szczytem marzeń dla zespołu prowadzonego przez Bogusława Dąbrowskiego. Orlicz z pewnością nie był zespołem, który mógł się na poważnie włączyć do walki o awans, jednak wyższa lokata była całkowicie w zasięgu. Ekipę z Suchedniowa można opisać jako zespół w dużym stopniu zależnym od Tomasza Staszewskiego. Gdyby nie 28 goli zdobytych przez tego zawodnika nie wiadomo gdzie znajdowałby się w tej chwili Orlicz. Runda jesienna była solidna w wykonaniu Suchedniowian. Wynik mógł być trochę lepszy, jednak nikt nie narzekał. Nadspodziewanie dobrze Orlicz zaczął grać w pierwszych wiosennych kolejkach. W pewnym momencie podopieczni trenera Dąbrowskiego byli blisko czołowej dwójki. Impet jednak dosyć szybko opadł. Po udanym początku drugiej części sezonu nadeszła seria słabszych meczów. Skutkiem słabszej, niestabilnej formy było zajęcie ósmej pozycji na koniec sezonu.

9. ZENIT CHMIELNIK
Drużyna, po której spodziewano się więcej. Dziewiąta lokata nie jest powodem do zadowolenia dla działaczy oraz kibiców ekipy z Chmielnika. Z pewnością liczono na więcej. Zenit był zespołem, który w ubiegłym sezonie potrafił urwać punkty silnym drużynom. Niestety była też druga strona medalu. Niczym Robin Hood, podopieczni trenera Ubożaka zabierali punkty mocnym, a oddawali słabszym. Zenit zbyt wiele oczek stracił z przeciętnymi drużynami. Początek sezonu zapowiadał jednak zupełnie coś innego. Drużyna z okolic Buska znajdowała się w czołówce i miała ścisły kontakt z liderującą dwójka. Niestety im dłużej trwały rozgrywki tym Zenit znajdował się coraz dalej w tabeli. Ekipa z Chmielnika jak wcześniej wspomniano potrafiła dobrze zagrać z czołówką. Więcej jednak było wpadek, które sporo kosztowały Zenit. Tak można nazwać zajęcie dziewiątego miejsca na koniec rozgrywek.

10. GKS RUDKI
Dziesiąte miejsce z pozoru wydaje się całkowite bezpieczne. Jednak nie w przypadku zespołu z Rudek. Rzeczywistość była zupełnie inna. GKS po rundzie jesiennej znajdował się w bardzo złej sytuacji. Drużyna przez kilka kolejek była pod kreską. Słaba gra przyczyniła się do zdobycia małej ilości punktów. W przerwie zimowej działacze zespołu z Rudek postanowili dokonać kilka zmian. Nowym szkoleniowcem drużyny został Janusz Cieślak, który zastąpił Marcina Kośmickiego. Do zespołu dołączyło również kilku nowych zawodników. Runda wiosenna w wykonaniu GKS-u była już lepsza niż pierwsza część rozgrywek. Świadczyć może o tym przewaga 10 punktów nad miejscem spadkowym. Kibice jednak nie spodziewali się sporej nerwówki po rundzie jesiennej. Wszystko jednak dobrze się skończyło i GKS zostaje w Świętokrzyskiej Klasie Okręgowej.

11. BUCOVIA BUKOWA
Mimo zajęcia jedenastej lokaty beniaminek z Bukowej pokazał się z nie najgorszej strony. Nikt nie oczekiwał cudów po tym zespole. Bucovia przed sezonem była typowana do walki o utrzymanie. Jednak na przestrzeni całych rozgrywek nie było sytuacji gdzie zespół z Bukowej był poważnie zagrożony degradacją do Klasy A. Ekipa z gminy Krasocin grała swoje. Piłkarze prezentowali to co potrafili. Spory wpływ na utrzymanie drużyny miał z pewnością najlepszy snajper zespołu, Łukasz Bąk. Zarówno jesień jak i wiosna były bardzo podobne w wykonaniu Bukowej. W przerwie zimowej zaszła zmiana na stanowisku szkoleniowym Bucovii. Nowym trenerem został dobrze znany, Andrzej Dec. Osoba szkoleniowca z pewnością pomogła ekipie z Bukowej w utrzymaniu. Koniec, końców zespół z powiatu włoszczowskiego zajął jedenaste miejsce. Jak na możliwości beniaminka wynik ten należy uznać za niezły rezultat.

12. OKS OPATÓW
OKS zajął ostatnie bezpieczne miejsce w tabeli. Chociaż od początku rundy wiosennej degradacja praktycznie ani przez chwilę nie zajrzała poważniej w oczy zespołowi z Opatowa. Większość pierwszej części sezonu mogła wskazywać na desperacką walkę o utrzymanie piłkarzy prowadzonych przez Mariusza Kadelę oraz Szymona Kroczka. Jednak dalsza część sezonu był już zdecydowanie lepsza w wykonaniu graczy OKS-u. Sporo pomogły transfery poczynione w przerwie zimowej. Do zespołu dołączyło kilku zawodników, którzy pomogli w osiągnięciu celu jakim było zapewnienie utrzymania. Przy większym szczęściu zespół z Opatowa mógł zająć trochę wyższą pozycję. Zadecydowały o tym niewielkie różnice punktowe. Dużo dobrego zespołowi dał Piotr Frańczak, który w rundzie wiosennej zdobył 11 bramek dla OKS-u. Cel jaki stawiał sobie zespół z Opatowa został osiągnięty. Co prawda jak wcześniej wspomniano miejsce mogło być wyższe, jednak nikt nie powinien narzekać.

13. PIAST STOPNICA
Pierwsze spadkowa lokata. Piast już w zeszłym sezonie miał olbrzymie problemy zapewnieniem sobie utrzymania. Przed sezonem zespół z okolic Buska był jednym z kandydatów do spadku klasę niżej. Kadra drużyny nie była zbyt mocna. Piast od samego początku prezentował się przeciętnie, co znalazło odzwierciedlenie w tabeli. Ekipa prowadzona wówczas przez Grzegorza Tomeckiego osiadła w dolnych rejonach. I tak zostało do samego końca sezonu. Runda jesiennej była równie słaba co wiosna. Działacze ekipy ze Stopnicy próbowali wstrząsnąć drużyną dokonując zmian. Zimą nowym szkoleniowcem został Robert Szczygieł. Do drużyny dołączyło kilku nowych zawodników. Trener Szczygieł nie wytrzymał jednak na stanowisku do końca sezonu. W trakcie rundy wiosennej został zastąpiony przez Sławomira Skibę. Wcześniej wspomniane zmiany nie wniosły zbyt wiele dobrego do drużyny. Piast ostatecznie zajął trzynastą lokatę w tabeli i spadł klasę rozgrywkową niżej.

14. GRÓD ĆMIŃSK
Kolejny ze spadkowiczów. Zespół z Ćmińska musiał przełknąć gorzką pigułkę ze względu na degradację klasę niżej. Gród żegna się z Okręgówką po trzech latach. Obecny sezon od początku nie był udany dla drużyny położonej nieopodal Kielc. Już wtedy można było zgadywać o co będzie walczyć zespół z Ćmińska. Niestety Gród większość spotkań przegrał. Po rundzie jesiennej ówcześni podopieczni Artura Jagodzińskiego znajdowali się na ostatnim miejscu. W przerwie zimowej próbowano ratować sytuację. Nowym trenerem został Tomasz Kołodziejczyk, który wspomagał również swój zespół na boisku. Do Grodu dołączyło także kilku nowych zawodników. Niestety zmiany na wiele się nie zdały. Co prawda ekipa z Ćmińska w kilku spotkaniach potrafiła zagrać dobry futbol i sprawić niespodzianki, jednak to było za mało by wywalczyć utrzymanie. Drugi weekend czerwca był smutnym okresem dla Grodu. Po przegranej w Rudkach było już wiadomo, że ekipa spod Kielc zagra w przyszłym sezonie na poziomie Klasy A.

15. LECHIA STRAWCZYN
Po dwóch sezonach na poziomie Świętokrzyskiej Klasy Okręgowej Lechia wraca do Klasy A. Mimo przedostatniej pozycji zespół prowadzony przez Mirosława Gałęziowskiego miał dobre momenty w zeszłym sezonie. Niestety nie było ich jednak za wiele. Dlatego też drużyna żegna się z Okręgówką. W rundzie wiosennej przez kilka kolejek Lechia miała jeszcze szanse na utrzymanie. Dystans do bezpiecznego miejsca nie był duży. Niestety końcówka rozgrywek przyniosła porażki drużyny ze Strawczyna. Natomiast ekipy minimalnie wyprzedzające Lechię lepiej punktowały co przełożyło się na ich bezpiecznie utrzymanie. Powodem do dumy nie jest również liczba straconych bramek, których było aż 94. Przeciwnicy potrafili strzelić Lechii w jednym meczu pięć lub więcej bramek (9Granat Skarżysko Kamienna, 6Star Starachowice). Jeszcze przed ostatnią kolejką było wiadomo, że sezon kieleckiej Okręgówki 2017/2018 okazał się bardzo nieudany dla Lechii i zespół został zdegradowany.

16. POLANIE PIERZCHNICA
Można powiedzieć, że ostatnie miejsce Polan jest pewnego rodzaju sporą niespodzianką. Poprzednie dwa sezony zespołu z okolic Chmielnika były całkiem udane. Drużyna wówczas znajdowała się w pierwszej dziesiątce tabeli kieleckiej Okręgówki. Ubiegły sezon okazał się jednak tragiczny w skutkach. Przed początkiem rozgrywek z pewnością nikt za bardzo nie liczył na powtórkę wyniku z dwóch poprzednich lat. Celem nadrzędnym było zapewnienie sobie utrzymania. Poprzednie lato przyniosło w zespole Polan sporo rotacji kadrowych. Również na ławce trenerskiej doszło do zmiany. Krzysztofa Trelę, który odszedł do Łysicy Bodzentyn zastąpił Robert Szczygieł. Po rundzie jesiennej Polanie zajmowali spadkowe miejsce. W zimę ponownie doszło do podobnych zmian jak latem. Przyszli nowi zawodnicy i nowy trener, Mirosław Rubinkiewicz. Niestety nie pomogli obronić Klasy Okręgowej dla Polan. Zespół z Pierzchnicy po dwóch latach gry w Okręgówce wraca do Klasy A.

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.