Postawili się liderowi z Końskich
Przygoda podopiecznych Tomasza Siczka z rozgrywkami Pucharu Polski na szczeblu okręgu zakończyła na 4. rundzie. Mimo ambitnej postawy, zielono-czarnym nie udało się doprowadzić w dogrywce do remisu, za co za tym idzie, serii rzutów karnych. – W końcówce było widać wyższość Neptuna – stwierdził po ostatnim gwizdku arbitra szkoleniowiec gospodarzy.
Dramaturgię i emocje pucharowego starcia, wynagrodziły ostatnie minuty regulaminowego czasu gry. Neptun po trafieniu Piotra Zielińskiego prowadził 1:0, ale Star nie byłby sobą, gdyby nie postawił wszystkiego na jedną kartę. Opłaciło się, bo w 92. minucie miejscowi wyrównali. Do tego momentu, na murawie nie było widać różnicy pomiędzy liderem IV ligi, a ekipą, która plasowała się na 3. miejscu w tabeli świętokrzyskiej klasy okręgowej.
– W dogrywce dało o sobie znać zmęczenie. Rywal przewyższał nas pod względem motorycznym – stwierdził Tomasz Siczek, trener Staru. – Przegraliśmy, ale ta porażka nie jest dla nas wstydem. Godnie żegnamy się z rozgrywkami tysiąca drużyn. Ze spotkania można wyciągnąć wiele pozytywnych wniosków. Cieszę się z postawy zespołu. Szczerze mówiąc obawiałem jak jak zareagujemy, po przegranej w Skarżysku (3:0 dla Granatu – przyp.red.). Zareagowaliśmy jednak z zaangażowaniem, nastawieniem na walkę. Niewiele brakowało do tego, byśmy już po pierwszej połowie schodzili na przerwę wygrywając różnicą jednego gola. Szkoda sytuacji Emila Gołyskiego, który trafił w słupek, a piłka toczyła się po linii. W dogrywce byliśmy bardziej osłabieni. Gratuluję ekipie Waldemara Szpiegi, a my skupiamy się już tylko na lidze – podkreślił.
Świetnie między słupkami spisał się dotychczasowy, rezerwowy bramkarz Staru Adrian Bzymek. – Jestem mile zaskoczony postawą kilku, innych zawodników, w tym Daniela Wiechy. Dla mnie istotne jest to, by jak najwięcej młodzieży pukało do podstawowej 11. Mam nadzieję, że wykorzystają szansę. Będziemy na nich stawiać – mówił szkoleniowiec zielono-czarnych. – Dobrze stało się, że zmierzyliśmy się z wymagającym rywalem. Dlaczego? Głównie ze względów mentalnych. Dochodziły do mnie informacje, że Puchar Polski jest sprawą drugorzędną. Mam inne podejście. Wychodzę z założenia, iż każde spotkanie jest ważne. Drużyna pokazała mentalną siłę – zaznaczył trener starachowiczan.
Rafał Roman
Puchar Polski na szczeblu ŚZPN
IV runda (25 października)
STAR STARACHOWICE – NEPTUN KOŃSKIE po dogrywce 1:3 (0:0)
0:1 Piotr Zieliński (90), 1:1 Mariusz Fabjański (90+2), 1:2 Ernest Supierz (104), 1:3 Karol Armata (110)
Sędziował: Dariusz Frydryk (Skarżysko-Kam.). Widzów: 50.
STAR: Bzymek – Drabik Ż (74. Kosztowniak), Janikowski, Nowocień, Chodniewicz, Niewczas, Gołyski (67. Mikosa), Wiecha, Duda (107. Serwicki), Fabjański Ż, Koźlik. Trener: Tomasz Siczek.
POZOSTAŁE SPOTKANIA: Granat Skarżysko-Kam. – Partyzant Radoszyce po dogrywce 2:1
źródło:
Tygodnik Starachowicki