Star Starachowice

Wypowiedź Arkadiusza Bilskiego po wygranej z OKS-em

Kilka słów na temat sobotniego zwycięstwa powiedział szkoleniowiec Zielono-Czarnych.

“Wygrana z drużyną z Opatowa smakuje wyjątkowo. Star i jego kibice długo musieli czekać na awans do IV ligi. Stało się to po 16 latach. To szmat czasu w futbolu i w życiu każdego z sympatyków.”

“Zespół ze Starachowic w ligowej hierarchii był wyżej. Mam nadzieję i wierzę w to, że awans stanie się bodźcem do jeszcze lepszej i bardziej wytężonej pracy. Dla zawodników, dla mnie jako trenera i wszystkich tych, którzy związani są z klubem. Meczami pokazaliśmy, że warto zainwestować w tych ludzi, warto dać im szansę. W drużynie jest wielu zawodników, którzy powinni szybko zaaklimatyzować się w nowych, już IV-ligowych warunkach.”

Trener Arkadiusz Bilski wypowiedział się również na temat możliwych zmian w swojej drużynie.

“Na pewno będą one potrzebne. Taka jest piłka. Potrzeba nowej krwi. Doskonale zdajemy sobie z tego sprawę. Szacunek dla tych graczy, który awans wywalczyli już w 25. kolejce. Przed nami jeszcze 5 spotkań. Matematycznie już jesteśmy w IV lidze. W ostatnich meczach zrobimy wszystko, by rozstrzygnąć je na swoją korzyść. Takie słowa padły w szatni. Na pewno awans będzie smakował jeszcze lepiej, kiedy zakończymy rozgrywki na 1. miejscu w tabeli. Będzie to potwierdzenie dobrej dyspozycji całej ekipy. Starowi ten sukces się należał.”

“Ostatnie, ligowe potyczki zapewne nie będą spacerkiem. W każdym ze spotkań trzeba będzie zostawić zdrowie na boisku i zagrać przede wszystkim skutecznie.”

“Ci, którzy z nami zagrają postarają się napsuć nam krwi. Dla Staru nie będzie autostrady do bramki rywali. Istotne jest to, że zakończyliśmy mecz na zero z tyłu. Dominik Dziułka nie miał za wiele pracy, ale bronił skutecznie. Przed pierwszym gwizdkiem mówiłem o tym, że OKS Opatów to drużyna, która kulturą gry odbiega od innych, ligowych przeciwników. Mieliśmy świadomość tego, że nie będzie to łatwe starcie. Nasz golkiper świetnie zachował się w sytuacji z pierwszej połowy, w której sparował futbolówkę na poprzeczkę. Tak na dobrą sprawę, wynik mogli otworzyć goście. Stało się inaczej. Cieszymy się z wygranej i 3 punktów. Szacunek za to, że graliśmy swoje.”

“Jest euforia. Jest to awans Staru, z tego co wiem, po 16 latach, a mój pierwszy w pracy szkoleniowej. To jest sukces, ale spokojnie do niego podchodzimy, myślę, że przed tą drużyną będą dopiero okazje do świętowania. Chcemy zakończyć rundę i sezon z jak najlepszym wynikiem, wtedy ten awans będzie lepiej smakował. Chcemy awansować z pierwszego miejsca, mam nadzieję, że do końca sezonu nie doznamy już porażki.”

źródło: starachowicki.eu, echodnia.eu

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.