Star Starachowice

Z wysokiego C (foto + wideo)

Pięć strzelonych goli, trzy zdobyte punkty i pozycja lidera po pierwszej serii gier. Inauguracja rozgrywek 3 ligi grupy IV w wykonaniu piłkarzy Staru Starachowice przeszła najśmielsze oczekiwania kibiców zielono-czarnych, którzy pokonali 5:1 Chełmiankę Chełm.
Inauguracja nowego sezonu zawsze niesie za sobą pewną dozę niepewności. Przed sobotnim meczem trzeciego zespołu ubiegłego sezonu czyli Staru z siódmą na finiszu rozgrywek Chełmianką niepewność była tym większa, że w zespole zielono-czarnych doszło latem do sporych zmian personalnych. Od pierwszej minuty mogliśmy oglądać na murawie stadionu w Ożarowie debiutujących w starachowickim zespole Kamila MiazkaBartosza BonieckiegoKrystiana AdamiakaKacpra Kasperowicza i Jakuba Maszkę.
Od pierwszego gwizdka sędziego Kamila Godka na boisku nie brakowało twardej walki. Już w drugiej minucie pojedynek z obrońcą wygrał Szymon Stanisławski i wbiegając w pole karne strzelił mocno ale niecelnie.
Piłka w siatce wylądowała za to w 5 minucie – po rzucie wolnym do siatki trafili goście ale sędzia Godek bramki nie uznał. Powodem takiej decyzji była pozycja spalona piłkarza Chełmianki. Goście nabrali animuszu i kilkukrotnie próbowali zagrozić bramce Miazka. W 10 minucie z dystansu strzelał debiutujący w Chełmiance Michał Klec ale piłka minęła wyraźnie bramkę. Po upływie kwadransa do sytuacji strzeleckiej po dośrodkowaniu z rzutu wolnego doszedł Kacper Wiatrak ale tym razem wyraźnie się pomylił.
Coraz częściej do głosu dochodzili jednak gospodarze. W 21 minucie wysoki pressing Mateusza Kaweckiego poskutkował odbiorem piłki, skrzydłowy Staru ruszył prawą stroną boiska ale strzał Adriana Szynki z 14 metra zablokowali obrońcy.
Miała swoje okazje ze stałych fragmentów Chełmianka, swojej szansy poszukali też gospodarze. W 25 minucie Adrian Szynka podszedł do piłki ustawionej ok. 20 metrów od bramki i kapitalnym strzałem obok muru zaskoczył Michała Jerke.
Gol strzelony przez Star pozwolił gospodarzom przejąć kontrolę nad meczem. Tuż po strzeleniu gola po kombinacyjnej akcji Adamiaka i Maszki ten ostatni za mocno zagrał do Stanisławskiego marnując dobrą okazję. Tuż przed przerwą jeszcze raz przycisnął Star – najpierw Maszka wypuścił lewą stroną Stefańskiego ale jego ciętej wrzutki nie sięgnął zamykający akcję w polu karnym Stanisławski. Tuż przed przerwą gospodarze dopięli jednak swego. Wysoki pressing po raz kolejny przyniósł efekt – dobrze dysponowany Boniecki przejął piłkę w okolicy środka boiska, prostopadłym zagraniem uwolnił miejsce dla Kaweckiego a były gracz GKS Nowiny samotnie pomknął na bramkę gości, minął obrońcę i strzałem w długi róg podwyższył prowadzenie Staru.
Jeśli bramka do szatni była ciosem, który zachwiał piłkarzami Chełmianki to w 48 minucie znaleźli się oni na deskach. Rozochocony swoim pierwszym trafieniem w barwach Staru zdobytym przed własnymi kibicami Mateusz Kawecki znalazł podaniem Stanisławskiego a ten mocnym strzałem pokonał próbującego ratować sytuację Jerke
Chełmiance mylił się tego dnia nawet najlepszy strzelec poprzedniego sezonu Bartłomiej Korbecki, który w 50 minucie w niezłej sytuacji strzelił niecelnie.
Skuteczności nie brakowało za to gospodarzom. Bramkę na swoje konto zapisał w 62 minucie kapitan Staru Mateusz Jagiełło, który świetnie odnalazł się w polu karnym po sprytnie rozegranym rzucie wolnym. Strzałami zza pola karnego próbowali pokonać bramkarza gości wprowadzony chwilę wcześniej Sławomir Duda i Adrian Szynka ale ich próby były blokowane i mijały bramkę Chełmianki.
Lekkim rozprężenie w szeregach Staru wykorzystali w 80 minucie goście a konkretnie rezerwowy Oliwier Konojacki, który z bliska pokonał Kamila Miazka. Chwilę później goście jeszcze bardziej skomplikowali sobie sytuację – drugą żółtą a w konsekwencji czerwoną kartka ukarany został Łukasz Sarnowski i ostatnie minuty biało-zieloni grali w dziesięciu.
Co prawda w 85 minucie jeszcze raz z dystansu groźnie uderzał na bramkę Konojacki (świetnie obronił Miazek) ale ostatnie minuty należały znów do Staru. W 87 minucie wprowadzony z ławki Kacper Żmudź przejął piłkę w środku pola, oddał ją Śliwińskiemu ale strzał byłego zawodnika Oskara Przysucha trafił w nogi obrońców. Śliwiński już w 90 minucie mógł dobić rywala ale po dośrodkowaniu z rzutu rożnego zbyt mocno podszedł pod piłkę i strzelił niecelnie. Żmudź ze Śliwińskim przebywali razem na boisku tylko kilkanaście minut ale udało im się wypracować bramkę dla Staru. Długą piłkę za plecy obrońców zagrał DudaŚliwiński przyjął, zastawił się i oddał nabiegającemu Żmudziowi a ten strzałem po ziemi ustalił wynik meczu.
Wygrana, choć wysoka wcale nie przyszła piłkarzom Staru tak łatwo jakby wskazywał suchy wynik. Chełmianka pokazała, że mimo zmian kadrowych to nadal zespół twardy, wybiegany posiadający kilka ciekawych indywidualności. W sobotnie popołudnie górą był jednak zespół Staru, który mógł imponować zaangażowaniem i zgraniem mimo, że w blisko połowę wyjściowej jedenastki stanowili debiutanci. W drugiej kolejce zielono-czarnych czeka wyprawa do Tarnowa, gdzie w sobotę zmierzą się z miejscową Unią.

~Konrad Mazur

Skrót meczu:

Komentarz po meczu:

Mateusz Jagiełło po meczu:


Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.