Star Starachowice

Star – Wiślanie

Przeszło 50 lat temu polską publiczność rozgrzewał zespół Wiślanie swoim hitem „Przygoda”. Czy dziś kibiców na stadionie w Ożarowie rozgrzeją swoją grą zespoły Staru oraz Wiślan Jaśkowice? Czy zielono-czarni skompletują wiosennego hattricka w bezpośredniej rywalizacji z beniaminkami?

Przed startem rundy wiosennej w obozie zielono-czarnych jako cel na najbliższe miesiące stawiano utrzymanie minimum szóstej lokaty, na której Star plasował się po zakończeniu jesiennego grania. Trener Tadeusz Krawiec mówił o walce o TOP5 ale mało kto spodziewał się, że zielono-czarnym uda się włączyć do gry o podium no może poza samą drużyną i trenerem, którzy dobrze wiedzą jaki drzemie w nich potencjał.

Dziś Star zajmuje trzecie miejsce, z 13 punktową stratą do Wieczystej Kraków i jednego oczka do Siarki Tarnobrzeg. Tak dobre miejsce na finiszu rozgrywek byłoby wielkim sukcesem dla zespołu Staru grającego po raz pierwszy od przeszło dwudziestu lat na szczeblu trzeciej ligi. Od reorganizacji rozgrywek w sezonie 2016/17 tylko raz zdarzyło się w grupie IV, że beniaminek zakończył sezon w czołowej trójce. Była to oczywiście Wieczysta Kraków w minionych rozgrywkach, choć akurat naszpikowany gwiazdami klub z Chałupnika mierzył w awans do II ligi a trzecie miejsce było w ich przypadku ogromnym rozczarowaniem.

Star wiosną ma jednak dużo więcej wspólnego z zespołem Sławomira Peszki. W tym roku tylko zespół z Krakowa (mający na swoim koncie komplet zwycięstw) i tarnobrzeska Siarka (która rozegrała jeden mecz więcej niż reszta zespołów) zdobyły więcej punktów niż zielono-czarni. Na awans na ligowe podium Star zapracował sobie zwycięstwami ze Świdniczanką (1:0), Czarnymi Połaniec (4:0), Sokołem Sieniawa (1:0) i Karpatami Krosno (2:0) – punktów nie udało się przywieźć jedynie z Tarnobrzegu, po porażce 0:1 z Siarką. Znów tak jak jesienią imponuje forma defensywa Staru – podobnie jak bramkarz Wieczystej Kraków Patryk Letkiewicz – Paweł Lipiec tylko raz wyciągał wiosną piłkę z siatki. Dobrą formę zielono-czarni potwierdzili również w środowym meczu Okręgowego Pucharu Polski, w którym po bramkach Konrada Handzlika, Mateusza Jagiełły i Szymona Stanisławskiego pokonali pewnie czwartoligowy GKS Nowiny 3:1.

W następnej ćwierćfinale starachowiczan czeka „wyjazdowa” potyczka z Alitem w … Ożarowie, najpierw jednak to oni zagrają na Stadionie Miejskim przy ulicy Leśnej 2 w roli gospodarza. Jak wspomniałem na wstępie dziś rywalem zespołu z Miasta Ciężarówek będzie małopolski beniaminek czyli Wiślanie Jaśkowice. Zespół prowadzony przez Łukasza Skrzyńskiego zajmuje obecnie 8 miejsce. Co ciekawe piłkarze Wiślan lepiej radzą sobie na wyjazdach niż przed własną publicznością – z delegacji przywieźli w tym sezonie 19 punktów, z kolei na własnym terenie zdobyli ich 13. Trzeba jednak zauważyć, że (podobnie jak StarWiślanie swoich spotkań nie grają na swoim stadionie tylko na gościnnym obiekcie – w ich przypadku jest to stadion w Skawinie.

Wiosnę w wykonaniu Wiślan można określić mianem sinusoidy. Rundę wiosenną zaczęli oni od porażki z Wieczystą 0:1, by później pokonać 2:1 Podhale Nowy Targ i 2:0 Świdniczankę. Dwa zwycięstwa z zespołami z dolnej części tabeli dawały nadzieję, że zespół wchodzi na odpowiednie tory, jednak w kolejnych dwóch meczach z Siarką Tarnobrzeg (0:2) i Czarnymi Połaniec (1:2) nie udało się zdobyć punktów. O ile porażka z Siarką nie przynosi wstydu, to porażka na własnym boisku z Czarnymi mimo prowadzenia może boleć. Zwłaszcza, że zwycięską bramkę dla gości strzelił wówczas piłkarz … Wiślan Patryk Kołodziej.

Wspominany Kołodziej do Wiślan dołączył w przerwie zimowej i jego przyjście do zespołu jest przykładem na politykę transferową klubu. Kołodziej jesienią reprezentował Wieczystą, nie mogąc się przebić w gwiazdozbiorze Sławomira Peszki trafił na wypożyczenie do Wiślan. Podkrakowski zespół często korzysta z zawodników krakowskich drużyn grających w wyższych ligach. Tak było w przerwie zimowej, gdy do Jaśkowic trafił Robert Ożóg (wcześniej związany z rezerwami Cracovii), 20-letni pomocnik Dorian Gądek (wychowanek Wisły Kraków). Póki co jednak sile kolektywu jaki stworzył Łukasz Skrzyński stanowią inni gracze – najlepszym strzelcem zespołu pozostają z pięcioma golami Mateusz Krasuski i Dawid Dynarek, ważną rolę pełni także kolejny z wychowanków Wisły Kraków Grzegorz Marszalik (4 gole).

Do wspomnianej na wstępie „Przygody” czyli przeboju zespołu Wiślanie będącego motywem przewodnim serialu „Do przerwy 0:1” piłkarze Staru i Wiślan Jaśkowice nawiązali we wrześniowej potyczce obu drużyn. W Skawinie, gdzie swoje mecze w roli gospodarza rozgrywają Wiślanie, zielono-czarni do przerwy prowadzili jedną bramką a autorem bramki był wówczas Szymon Kot. W drugiej części inicjatywę przejęli gospodarze, defensorzy Staru mieli spore problemy z upilnowaniem Monsuru Adisy aż wreszcie 8 minut przed końcem regulaminowego czasu gry na 1:1 trafił wprowadzony z ławki Jakub Seweryn. Więcej bramek tego upalnego popołudnia już nie padło i oba zespoły musiały zadowolić się punktem.

A jak będzie dziś?

Wiosną podopieczni trenera Krawca poradzili sobie już ze Świdniczanką i Karpatami – do kompletu brakuje tylko zwycięstwa z Wiślanami. O tym czy uda się tego dokonać przekonamy się ok. godziny 18.00. Sędzią głównym tego spotkania będzie pan Marcin Sokołowski z Siedlec a na liniach jego pracę będą wspierać Krystian Przedlacki i Mateusz Halulko. Pozostaje liczyć, że spotkanie Staru z Wiślanami nie przysporzy siedleckiemu arbitrowi tyle pracy co inne spotkania sędziowane przez niego w grupie IV trzeciej ligi – w tym sezonie sędzia Sokołowski gwizdał w 5 meczach w grupie IV a pokazał w nim aż 42 żółte i 2 czerwone kartki.

art. Konrad Mazur

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.