Remis z Podlasiem [Foto+Wideo]

Remis wywalczony z drużyną zajmującą miejsce w czołówce zazwyczaj jest wynikiem przyjętym z satysfakcją – dla kibiców i zawodników Staru Starachowice wczorajszy remis 1:1 z Podlasiem Biała Podlaska wiąże się raczej z poczuciem niedosytu. Zielono-czarni po pięknym woleju Przemysława Śliwińskiego prowadzili przez długi czas, znów tracąc bramkę w końcowym fragmencie meczu. Gospodarzom nie pomogła gra rywali w osłabieniu bo wyrównującego gola Szymona Kamińskiego Podlasie zdobyło grając w 10 przeciwko 11.

Skład, jaki desygnował wczoraj do gry trener Staru Tadeusz Krawiec, nie przyniósł żadnych niespodzianek. Jedyną zmianą, w porównaniu do wygranego meczu z KS Wiązownica, było pojawienie się w pierwszym składzie Konrada Handzlika, który zajął miejsce kontuzjowanego w pucharowym spotkaniu ze Stalą Kunów Piotra Mikosa.

Star w to spotkanie wszedł z dużą chęcią do gry. Zielono-czarni od początku prowadzili grę, kilkukrotnie zaskakując obronę gości piłkami granymi na wolne pole. W 4 minucie świetnym przeglądem pola błysnął Włodzimierz Puton, ale wychodzącego na czystą pozycję Michała Wcisłę uprzedził Rafał Misztal. Bramkarz gości pewnie złapał też piłkę w 7 minucie gdy po ładnej wymianie piłki Handzlika ze Śliwiński zza pola karnego próbował go znów zaskoczyć Wcisło. Zawodnicy Podlasia nie umieli w tej fazie meczu znaleźć sposobu na będącego cały czas pod grą Putona, który w 8 minucie znów zagrał passa za linię obrony ale Dawid Kośmider źle przyjął piłkę a po chwili po kolejnym takim zagraniu mocno z pierwszej piłki uderzył wbiegający w szesnastkę Śliwiński ale jego strzał minął długi róg bramki Misztala.

W 10 minucie jeden z nielicznych wypadów zawodników Artura Renkowskiego pod pole karne gospodarzy przyniosło pierwszą interwencję w tym meczu Pawła Lipca – bramkarza Staru próbował zaskoczyć strzałem w krótki róg Kacper Jakóbczyk. Starachowiczanie w odpowiedzi przeprowadzili kapitalną akcję – skrzydłem ruszył często podłączający się do ataku Maciej Styczyński, łatwo minął obrońcę a jego dośrodkowanie kapitalnym wolejem wykończył Przemysław Śliwiński.

Prowadzenie Staru uspokoiło nieco grę. Zawodnicy Podlasia mieli problemy z upilnowaniem będących cały czas pod grą Handzlika i Putona, co żółtymi kartkami przypłacili Miłosz Pacek i Szymon Kamiński.

Po upływie 30 minut gry lepszy fragment zanotowali piłkarze Podlasia. Wodą na młyn był błąd jaki popełnił w przyjęciu piłki Paweł Lipiec, jednak bramkarz Staru chwilę później naprawił swój błąd blokując strzał Mateusza Wyjadłowskiego. Jeszcze lepszą interwencją Lipiec popisał się w 37 minucie, gdy w świetnym stylu obronił strzał z bliska ratując Star przed utratą gola. Tuż przed przerwą swoich sił spróbował strzałem z niemal 30 metrów Maciej Styczyński ale jego uderzenie minęło bramkę Podlasia.

Przedmeczowe zapowiedzi wskazywały na dobrą organizację w grze obu zespołów i trzeba przyznać, że przebieg pierwszej części oraz początek drugiej połowy w pełni to potwierdzały. Oba zespoły grały bardzo uważnie i trudno było złamać defensywę rywali. W 55 minucie z pierwszej piłki próbował zaskoczyć Misztala – Puton ale jego próba wyraźnie minęła bramkę gości. W 57 minucie groźnie zrobiło się pod bramką Staru – Arkadiusz Kot zgubił kryjącego go obrońcę ale jego strzał podobnie jak próbę Miłosza Packa zablokowali obrońcy. W 60 minucie ostro bity rzut wolny Wyjadłowskiego sprawił trochę problemów obrońcom Staru, którzy ostatecznie wyekspediowali futbolówkę poza pole karne. Z Wyjadłowskim sporo pracy mieli obrońcy Staru – w 68 minucie skrzydłowy Podlasia uciekł lewą stroną i zagrał ciętą piłkę wzdłuż bramki ale na szczęście dla gospodarzy nikogo z jego kolegów nie było w pobliżu.

Ostatnie 20 minut goście musieli grać w osłabieniu. Za drugą żółtą a w konsekwencji czerwoną kartkę boisko musiał opuścić Miłosz Pacek. Przewagę próbował szybko wykorzystać Star, który mocno przycisnął zespół gości. W 73 minucie przechwytem na połowie rywali popisał się wprowadzony po przerwie Kacper Ambrozik, zagrał do Wcisły ale jego strzał z 16 metrów zablokowali obrońcy.

Chwilę później, dość niespodziewanie, doszło do wyrównania. Po kontrowersyjnej decyzji sędziego Kamila Krasnopolskiego rzut wolny wykonywało Podlasie i po zgraniu piłki przez jednego z kolegów do siatki trafił z bliska głową Szymon Kamiński.

Stracony gol obudził piłkarzy Staru, którzy ruszyli do ataku. Już w 76 minucie bliski szczęścia był Szymon Kot ale minimalnie przestrzelił z 15 metrów. W 82 minucie dobrze odnalazł się w polu karnym Szymon Stanisławski ale jego strzał po dośrodkowaniu z rzutu rożnego poszybował tuż nad bramką. Jeszcze bliżej zdobycia gola był Krystian Bracik, który po kolejnym rzucie rożnym trafił piłką w poprzeczkę bramki Misztala. W 88 minucie niedokładnie dośrodkowywał w pole karne Ambrozik ale kiks jednego z obrońców sprawił, że piłka spadła pod nogi Wciśle, którego strzał zablokowali obrońcy. W 89 minucie piłkę meczową na nodze miał Maciej Styczyński ale wchodząc w pole karne strzelił mocno myląc się o centymetry. Jeszcze w doliczonym czasie w dobrej okazji znalazł się Michał Wcisło ale również i jemu nie udało się zdobyć bramki.

W tych okolicznościach bardziej usatysfakcjonowani podziałem punktów byli goście. Trener Renkowski chwalił swój zespół za ambitną walkę i wywalczenie cennego punktu pomimo gry w osłabieniu. Rozczarowani takim rezultatem mogli być za to gospodarze, którzy z przebiegu meczu było zespołem lepszym, stwarzającym więcej sytuacji. Po raz kolejny jednak zespół trenera Krawca w końcówce traci punkty, co może irytować kibiców zielono-czarnych. Za tydzień Star znów czeka spotkanie z zespołem z Lubelszczyzny – w sobotę zespół uda się do Radzynia Podlaskiego, gdzie o godzinie 15.00 zmierzy się z miejscowymi Orlętami.

STAR STARACHOWICE – PODLASIE BIAŁA PODLASKA 1:1 (1:0)
1:0 Przemysław Śliwiński (11) – 1:1 Szymon Kamiński (77)
Sędziował: Kamil Krasnopolski (Łódź)

STAR: Lipiec – Styczyński, Bracik, Jagiełło, Majdanewycz (81. Zając), Handzlik (69. Kot), Kośmider (64. Ambrozik), Duda Ż (81. Palonek), Puton, Wcisło, Śliwiński (64. Stanisławski). Trener: Tadeusz Krawiec.