Star Starachowice

Trzy dublety i awans [Foto+Wideo]

Wysokim, sześciobramkowym zwycięstwem rozpoczęli swoją przygodę z Okręgowym Pucharem Polski piłkarze Staru Starachowice. Po trzech dubletach, których autorami byli Mateusz ZającSzymon Kot i Tomasz Palonek zielono-czarni pokonali w Kunowie 6:0 miejscową Stal. Dzielnie broniącym się czwartoligowcom animuszu wystarczyło na 40 minut skutecznej defensywy, z biegiem czasu goście punktowali ambitnych gospodarzy a końcowy wynik w pełni odzwierciedla przebieg boiskowych wydarzeń.

Podobnie jak miało to miejsce w poprzednim sezonie, trener Tadeusz Krawiec w rozgrywkach pucharowych chętnie skorzystał z usług zawodników w ostatnim czasie grających nieco mniej. W meczu ze Stalą pozwolił odpocząć kilku podstawowym zawodnikom a szansę zaprezentowania swych umiejętności od pierwszej minuty dostali m.in. Bartosz Gębura, Piotr Stefański, Tomasz Palonek, Kacper Ambrozik czy też debiutujący w oficjalnym meczu w barwach Staru bramkarz Oskar Natorski. Mimo dość szerokiego przeglądu wojsk wyjściowa jedenastka gości wyglądała bardzo okazale pod względem personalnym i ciężko było spodziewać się niespodzianki w tym spotkaniu.
Samo spotkanie od pierwszego gwizdka toczyło się zgodnie z przedmeczowymi przewidywaniami – Star prowadził grę, rzadko schodząc z połowy przeciwnika. W 6 minucie goście powinni objąć prowadzenie – Kacper Ambrozik prostopadłym podaniem uruchomił Konrada Handzlika, ten łatwo minął obrońcę i dośrodkował do Tomasza Palonka ale strzał byłego gracza Unii Tarnów świetnie obronił Kamil Wareliś. Starachowiczanie konsekwentnie stawiali na wysoki pressing, który dwukrotnie w ciągu dwóch minut przynosił przechwyty kończone zablokowanym oraz mocno niecelnym strzałem w wykonaniu Szymona Kota.
W 10 minucie po raz pierwszy Stal zapuściła się na połowę Staru i przy odrobinie szczęścia gospodarze mogli doprowadzić do sensacji jaką by było ich prowadzenie. Prawą stroną dynamicznie ruszył z kontrą Jakub Makówczyński, piłka trafiła do Filipa Imiełowskiego, który wbiegł w pole karne jednak futbolówka zaplątała się zawodnikowi gospodarzy między nogami i ostatecznie strzelił on obok bramki Natorskiego.
Dużo więcej pracy miał jednak jego vis a vis. Grający dopiero po raz drugi w barwach Stali Wareliś w 20 minucie uratował swój zespół stratą gola po strzale Szymona Kota odbijając na rzut rożny jego uderzenie w krótki róg po wrzutce Macieja Styczyńskiego. Sam Styczyński chwilę wcześniej znalazł się w sytuacji sam na sam po świetnym przejęciu Palonka i prostopadłej piłce ale zdobycie bramki uniemożliwiła mu pozycja spalona na jakiej znajdował się w momencie podania zawodnik gości.
W 23 minucie bez problemów z obroną Stali poradził sobie duet Puton – Stefański, po dośrodkowaniu tego drugiego obrońcy musieli blokować strzał Palonka. Zawodnicy domagali się w tej sytuacji rzutu karnego, zbierający piłkę Mateusz Nowak był przytrzymywany przez rywala ale sędzia Marcin Sprzęczka nie dopatrzył się w tej sytuacji faulu.
Swoich sił w ofensywie regularnie próbowali kolejni defensorzy zielono-czarnych. W 25 minucie mocny ale niecelny strzał z ponad 20 metrów oddał Mateusz Zając, w 32 minucie Stefański uderzał za lekko nie sprawiając kłopotów Warelisiowi; Na przestrzeni kilku minut dwukrotnie pod polem karnym znalazł się nawet Bartosz Gębura, który dwukrotnie wcielił się w rolę skrzydłowego. Jego dośrodkowań w 34 i 38 minucie nie wykorzystali jednak odpowiednio Konrad Handzlik (z 5 metrów strzelił obok bramki) i próbujący efektownej przewrotki Włodzimierz Puton.
Star z przebiegu gry był zespołem wyraźnie lepszym i tuż przed przerwą dwukrotnie zaznaczył swoją przewagę bramkami. Autorem obu trafień był Mateusz Zając, który Warelisia pokonał w 40 minucie po rzucie wolnym podyktowanym za faul na Palonku a tuż przed zejściem powtórzył ten wyczyn zamykając głową dośrodkowanie z rzutu rożnego.
Druga część gry rozpoczęła się dla gości w fatalny sposób. Wprowadzony w 46 minucie do gry Piotr Mikos w swojej pierwszej akcji doznał urazu (prawdopodobnie kostki) bez kontaktu z rywalem i błyskawicznie opuścił murawę. Sam przebieg gry niczym nie różnił się od tego co oglądaliśmy w pierwszej części. Star nadal przeważał, stwarzał sporo okazji ale często brakowało dokładności jak w przypadku strzału Szymona Stanisławskiego, który minął dość wyraźnie bramkę gospodarzy.
W 55 minucie było już jednak 3:0. Konrad Handzlik dostrzegł wybiegającego za plecy obrońców Kota, zagrał mu piłkę na wolne pole a skrzydłowy Staru bez trudu przelobował wychodzącego z bramki Warelisia. Chwilowe rozprężenie w szeregach Staru spowodowane trzybramkowym prowadzeniem dało jedną z nielicznych szans  gospodarzom – po błędzie w przyjęciu Jagiełły samotnie ruszył na bramkę Staru Adam Witek ale jego uderzenie z 16 metrów nie sprawiło zagrożenia mijając bramkę o kilka metrów.
Problemów z wykorzystaniem okazji nie miał za to Szymon Kot. Były gracz GKS Nowiny ładnie zwiódł pilnującego obrońcę i z kilku metrów wykończył akcję ale na oklaski zasługiwała cała akcja, którą rozpoczął dryblujący w narożniku Stefański a Kota obsłużył przytomnym podaniem Stanisławski.
Przy stanie 4:0 szansę debiutu w seniorskiej drużynie Staru w oficjalnym meczu dostali dwaj zawodnicy zespołu rezerw Filip Hryniewicz i Mateusz Jeziorski. Dwaj młodzi piłkarze z wysokości boiska oglądali więc dwa trafienia Tomasza Palonka, który w 73 minucie z kilku metrów bez trudu pokonał bramkarza a w 80 minucie na raty wykorzystał kolejne świetne podanie Kota. Okazji do podwyższenia wyniku jednak nie brakowało – w 81 minucie próbował Stanisławski z dystansu, w 88 minucie jeszcze raz z dobrej strony pokazał się Kot ale jego dogrania wzdłuż bramki nie przeciął żaden z kolegów.
Ostatecznie zielono-czarni wygrali w Kunowie aż 6:0 i zameldowali się tym samym w 1/8 Okręgowego Pucharu Polski. Mecz z ambitnym ale odstającym piłkarskimi umiejętnościami rywalem nie mógł  swoim poziomem porwać kibiców, jednak sześciobramkowe zwycięstwo powinno fanów ze Starachowic zadowolić. Martwić może jedynie kontuzja Piotra Mikosa, który prosto z murawy udał się na badania kontuzjowanej nogi. Miejmy nadzieję, że skrzydłowy Staru szybko wróci do gry – zielono-czarnych już w tę sobotę czeka ligowe starcie z Podlasiem Biała Podlaska.
Konrad Mazur
STAL KUNÓW – STAR STARACHOWICE 0:6 (0:2)
0:1 Mateusz Zając (42), 0:2 Mateusz Zając (45), 0:3 Szymon Kot (56), 0:4 Szymon Kot (60), 0:5 Tomasz Palonek (73), 0:6 Tomasz Palonek (80)
Sędziował: Marcin Sprzęczka (Ostrowiec Św.)
STAR: Natorski – Nowak Gębura, Zając, Stefański (61. Jeziorski), Styczyński (46. Stanisławski), Puton (46. Mikos, 49. Jagiełło), Ambrozik, Handzlik (61. Hryniewicz), Kot, Palonek.
Trener: Tadeusz Krawiec.
Skrót meczu:

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.