Star Starachowice

Z kart historii: Bardzo ważna wygrana Staru ze Spartakusem

W 2000 roku Starachowiczanie w meczu Świętokrzyskiej IV Ligi odnieśli niezwykle istotną wygraną na własnym stadionie ze Spartakusem Daleszyce. W związku z dzisiejszym spotkaniem pomiędzy obiema drużynami przypominamy starcie sprzed dziewiętnastu lat.

Mecz z sezonu 2000/2001 został rozegrany w niedzielę 29.10.2001. Dla obu drużyn wówczas to był bardzo ważny pojedynek. Spotkały się ze sobą lider oraz wicelider tabeli. Obie drużyny marzyły wówczas o awansie do III Ligi. Jednak przed nimi była jeszcze długa droga. Zwycięzca tego spotkania z pewnością zrobiłby wówczas jeden krok naprzód w kierunku wyższej klasy rozgrywkowej. O stawce tego meczu mógł świadczyć fakt, że na stadion w Starachowicach przybyło trzy i pół tysiąca kibiców. Z pewnością miało to również związek z bardzo dobrą grą Zielono-Czarnych. Wszyscy przybyli na to spotkanie mogli oglądać takich zawodników jak min. Dariusz Kozubek czy Tomasz Żelazowski. Pierwsze minuty pokazały, że zarówno jednym jak i drugim zależy na osiągnięciu jak najlepszego rezultatu. Jednak z biegiem minut przewagę zaczęli osiągać Zielono-Czarni. Mimo to pierwsi bramkę zdobyli przyjezdni. Spartakus przeprowadził zabójczą kontrę. W sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się Wojciech Kukuła. Zawodnik gości precyzyjnym strzałem pokonał Wojciecha Styczyńskiego. Od 18 minuty na prowadzenie wyszła ekipa z Daleszyc. Sytuacja bramkowa wywołała jednak sporo kontrowersji. Zdenerwowani takim obrotem sprawy zawodnicy Staru ruszyli do arbitra głównego z pretensjami o niepodyktowanie spalonego. Protesty na nic się jednak zdały. Złość podopiecznych Jerzego Rota została przeniesiona w dobry sposób na murawę. Zielono-Czarni raz po raz znajdowali się pod bramką gości i byli coraz bliżej strzelenia gola. Gospodarze koniec, końców dopięli swego w 27 minucie. Dośrodkowanie Jarosława Mosiołka na bramkę zamienił Rafał Wójcik. Napastnik Staru strzałem przy słupku nie dał szans golkiperowi Spartakusa. Do końca pierwszej połowy zarówno jedni jak i drudzy stworzyli dobre sytuacje by strzelić kolejne goli. Jednak wynik nie uległ zmianie .Do przerwy Star remisował ze Spartakusem 1:1. Od początku drugiej połowy do ataku ruszyli gospodarze. Z biegiem minut przewaga Zielono-Czarnych powiększała się. Jednak goście bronili się bardzo mądrze. Opór Spartakusa został przełamany w 78 minucie. Starachowiczanie wyszli na prowadzenie. Dośrodkowanie z rzutu rożnego Dariusza Kozubka na bramkę zamienił Tomasz Siczek. W samej końcówce spotkania zwycięstwo przypieczętował Artur Anduła. Zawodnik gospodarzy zachował najwięcej zimnej krwi w zamieszaniu podbramkowym i z bliskiej odległości trafił do siatki. Do końca spotkania rezultat nie uległ zmianie. Star Starachowice pokonał u siebie Spartakusa Daleszyce 3:1. Tym samym Zielono-Czarni zrobili bardzo ważny krok w kierunku III Ligi. Po meczu kibice podziękowali obu drużynom owacjami na stojąco. Z ich ust można było usłyszeć same superlatywy na temat poziomu tego spotkania. Star jak i Spartakus zaprezentowały się z bardzo dobrej strony i całkowicie zasłużenie znajdowały się wówczas w czubie tabeli.

Pomeczowej wypowiedzi udzielił najlepszy w szeregach Zielono-Czarnych, Wojciech Styczyński. Golkiper Staru po pierwszej połowie obawiał się o wynik końcowy. Pan Wojciech wiedział, że Spartakus jest bardzo mocną drużyną, ale nie spodziewał się, że postawi gospodarzom aż tak trudne warunki. Upór w dążeniu do celu, walka oraz konsekwencja pozwoliły wygrać to spotkanie. A co za tym idzie zdobyć trzy punkty i przybliżyć się w kierunku mistrza jesieni. Przy strzelonej bramce przez przeciwnika bramkarzowi gospodarzy wydawało się, że zawodnik Spartakusa znajdował się na spalonym. Z tego powodu dość mocno protestował. Pan Wojciech zwrócił również uwagę na to, że w drugiej połowie Starachowiczanie byli lepszą drużyną. Jednak na decydujące trafienia kazali czkać kibicom do ostatniego kwadransa meczu. Golkiper gospodarzy pochwalił również poziom meczu. Gdyby więcej takich pojedynków odbywało się Świętokrzyska IV Liga byłaby wówczas naprawdę bardzo mocna.

29.10.2000   Star Starachowice – Spartakus Daleszyce 3:1 (1:1)
Bramki: Rafał Wójcik 27, Tomasz Siczek 78, Artur Anduła 86 – Wojciech Kukuła 18
Żółte kartki: Karwacki, Kanarski, Wójcik (Star) – Jaworek, Detka (Spartakus)
Czerwona kartka: Detka (Spartakus)
Sędziował: Adamski (Kielce)
Widzów: 3500

Skład Staru: Wojciech Styczyński, Robert Cieciura (46 Tomasz Siczek), Krystian Kanarski, Dariusz Karwacki, Rafał Lipiński, Dariusz Kozubek (85 Dariusz Anduła), Rafał Maj, Jarosław Mosiołek, Adrian Sobczyński (55 Grzegorz Sejdziński), Rafał Wójcik (55 Artur Anduła), Tomasz Żelazowski

Skład Spartakusa: Jarosław Haczkiewicz, Robert Bętkowski, Edward Detka, Rafał Pawłowski, Arkadiusz Stachaczek, Paweł Jaworek, Piotr Kukuła, Bogusław Mochocki (76 Tomasz Bernat), Paweł Toboła, Wojciech Kukuła (88 Dominik Bętkowski), Krzysztof Wicha

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.