Krawiec: Puchary rządzą się swoimi prawami

– Puchary rządzą się swoimi prawami. Przegraliśmy dzisiejszy mecz przez jedną bramkę, którą straciliśmy po niefrasobliwości przy stałym fragmencie gry. Moravia nie stwarzała wielu okazji, to my mieliśmy zdecydowanie więcej szans na zdobycie gola, zwłaszcza w drugiej połowie spotkania. Nasza przewaga na boisku była wtedy zdecydowanie widoczna, stwarzaliśmy okazje bramkowe, jedyne czego brakło to odrobiny szczęścia. Trafiliśmy w słupek, kilkoma dobrymi interwencjami popisał się też bramkarz gospodarzy, to wszystko nie pozwoliło nam wyrównać stanu gry, a w konsekwencji powalczyć o wygraną.

– W pierwszej połowie zabrakło jakości w konstruowaniu akcji ofensywnych, które mogły zagrozić Moravii. Szansę gry od pierwszej minuty dostali także niektórzy zawodnicy, którzy w poprzednich meczach pełnili rolę zmienników. Nie oznacza to jednak, że podeszliśmy do tego meczu lekceważąco. Przy odrobinie szczęścia mogliśmy przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę, w drugiej połowie zdecydowanie przeważaliśmy. Na pewno żałujemy odpadnięcia z Pucharu, teraz pozostaje nam w pełni skoncentrować się na utrzymaniu pozycji lidera w IV lidze.