Star Starachowice

Podsumowanie jesieni [Wideo]

Na finiszu ligowych rozgrywek przypomnijmy sobie jak wyglądała runda jesienna w wykonaniu Naszego zespołu.

W pierwszej kolejce Star, po raz pierwszy występujący na ożarowskim Stadionie Miejskim w roli gospodarza, podejmował zespół Podhala Nowy Targ. I już inauguracja sezonu pokazała, że na meczach zielono-czarnych nie będzie można narzekać na nudę. W meczu z Podhalem mieliśmy wszystko – pogoń za wynikiem, niewykorzystany rzut karny Przemysława Śliwińskiego, czerwoną kartkę dla trenera gości Szymona Szydełki i wreszcie euforię po wyrównującym golu autorstwa Tomasza Palonka w samej końcówce spotkania. Gol debiutującego w Starze napastnika dał zielono-czarnym remis 1:1 i przed kolejnym meczem, wyjazdową potyczką ze Świdniczanką Świdnik starachowiczanie mogli z nadzieją myśleć o pierwszym zwycięstwie rozgrywkach.

Ze Świdnika podopieczni Tadeusza Krawca wracali jednak bez punktów. Obaj beniaminkowie stworzyli ciekawe widowisko, jednak o jedno trafienie lepsi okazali się gospodarze, którzy wygrali 1:0 po bramce Michała Palucha zdobytej w pierwszej połowie. Świetną partię w bramce Świdniczanki rozgrywał wówczas Paweł Socha, który oprócz kilku świetnych interwencji miał również furę szczęścia jak w przypadku strzału Przemysława Śliwińskiego, który zatrzymał się na słupku bramki gospodarzy. W meczu ze Świdnią zielono-czarni obejrzeli też dwie czerwone kartki – ukarani nimi zostali Krystian Bracik (za dwie żółte) oraz trener Tadeusz Krawiec (za komentowanie decyzji sędziego).

Dla szkoleniowca Staru oznaczało to dwa mecze nieobecności na ławce jedenastki z Grodu Stara. Pierwszym z nich była potyczka ze spadkowiczem z E-Winner II ligi Siarką Tarnobrzeg. Kibice mogli mieć obawy jak zielono-czarni poradzą sobie w meczu z rywalem jeszcze przed chwilą grającym na szczeblu centralnym, jednak obawy te okazały się bezzasadne. Przeciwko Siarce Star pokazał zupełnie inne oblicze niż w pierwszych dwóch spotkaniach, praktycznie nie pozwalając gościom na stworzenie zagrożenia pod bramką Pawła Lipca. Bramkę na wagę zwycięstwa zdobył dla Staru tuż po rozpoczęciu drugiej połowy przepięknym strzałem zza pola karnego Michał Wcisło i beniaminek ze Starachowic mógł cieszyć się z wygranej 1:0.

Czasu na świętowanie nie było zbyt wiele bo cztery dni po meczu z Siarką starachowiczan czekała wyjazdowa potyczka z Czarnymi Połaniec. Z dobrze sobie znanym, jeszcze z czasów rywalizacji obu zespołów w IV lidze, rywalem podopieczni Tadeusza Krawca wywalczyli remis 1:1 i znów kończyli mecz z poczuciem niedosytu. Bramkę dla Staru zdobył Kacper Ambrozik i przez długi czas wydawało się, że gościom uda się wywieźć z Połańca komplet punktów. W ostatnich minutach Czarni przejęli jednak inicjatywę i w końcówce Arleison Martinez wyrównał wynik meczu.

Rosnąca forma piłkarzy Staru dawała nadzieję na komplet punktów w kolejnym spotkaniu. Do Ożarowa w 5 kolejce miała bowiem zawitać zamykająca tabelę drużyna Sokoła Sieniawa. Podrażnieni remisem w Połańcu piłkarze Staru nie dali gościom żadnych szans, wygrywając aż 6:0 po bramkach Szymona Kota, Konrada Handzlika, Włodzimierza Putona, Przemysława Śliwińskiego, Piotra Mikosa oraz Piotra Stefańskiego. Dla kibiców Staru ten mecz był swoistym deja vu, bo ich dominacja przypominała wygrywane przed kilkoma miesiącami z ogromną łatwością mecze w Hummel IV lidze.

Dobrą dyspozycję piłkarze z Miasta Ciężarówek potwierdzili także tydzień później. W Ożarowie podejmowali innego z beniaminków, piłkarzy Karpat Krosno. Duma Miasta Szkła Ożarów opuszczała bez punktów i z bagażem trzech straconych goli. Zwycięstwo 3:0 dały starachowiczanom gole Szymona Kota, Konrada Handzlika i Przemysława Śliwińskiego. Przewaga gospodarzy w żadnym momencie nie podlegała dyskusji a końcowy rezultat można było traktować jako najniższy wymiar kary. Debiut w meczu z Karpatami zaliczył sprowadzony już w trakcie rozgrywek z Olimpii Grudziądz Szymon Stanisławski.

Dwa wysokie zwycięstwa, okraszone dwoma czystymi kontami Pawła Lipca dawały nadzieję na pierwsze wyjazdowe zwycięstwo w sezonie. W Skawinie, gdzie swoje domowe mecze rozgrywali Wiślanie Jaśkowice, zielono-czarni znów wywalczyli tylko remis 1:1. I podobnie jak po meczu z Czarnymi Połaniec można było mówić o niedosycie, bo spotkanie w Skawinie miało bardzo podobny przebieg. Star rozegrał dwie zupełnie inne połowy – po dobrej pierwszej połowie goście prowadzili 1:0 po bramce Szymona Kota ale w drugiej części to gospodarze przejęli inicjatywę i  w ostatnich minutach golem Jakuba Seweryna wyrównali wynik.

To co nie udawało się w meczach wyjazdowych, stało się normą w meczach rozgrywanych przed własną publicznością. W 8 kolejce do Ożarowa zawitał kolejny spadkowicz z E-Winner II ligi czyli Garbarnia Kraków. I podopieczni Marcina Pluty, podobnie jak przed kilkoma tygodniami inny spadkowicz czyli Siarka Tarnobrzeg, również wracali z Ożarowa na tarczy. Mecz z Garbarnią ułożył się kapitalnie dla piłkarzy Staru – dwa proste błędy w komunikacji bramkarza gości Mateusza Bartusika z obrońcami przyniosły najpierw strzał do pustej bramki Michała Wcisły a chwilę później czerwoną kartkę dla interweniującego nieprzepisowo bramkarza gości. Po przerwie do siatki Garbarni trafił Przemysław Śliwiński a wynik przepięknym strzałem z rzutu wolnego ustalił Michał Wcisło. Zwycięstwo Staru mogło być jeszcze wyższe ale strzał Włodzimierza Putona z rzutu karnego obronił Piotr Zagórowski.

Wyniki piłkarzy Staru sprawiły, że do kolejnego meczu z Chełmianką Chełm podopieczni Tadeusza Krawca przystąpili w roli wicelidera tabeli trzeciej ligi grupy IV. Z Chełma nie udało się jednak wywieźć punktów, po słabej grze przegrywając 0:2. Najskuteczniejszej wówczas defensywie ligi nie udało się upilnować ówczesnego lidera strzelców ligi Bartłomieja Korbeckiego a chwilę później po stałym fragmencie i golu Dominika Stępnia już przed przerwą gospodarze ustalili wynik. Goście próbowali odrabiać straty, ale szczęścia brakowało m. in. Szymonowi Kotowi i Mateuszowi Nowakowi, którzy ostrzeliwali z dystansu poprzeczkę bramki Chełmianki.

Po porażce w Chełmie piłkarzy Staru czekało jeszcze trudniejsze zadanie. W 10 kolejce w Ożarowie mierzyli się oni z ówczesnym liderem tabeli i jednym z głównych faworytów do awansu czyli Avią Świdnik. Beniaminek był bliski sprawienia niespodzianki, po kolejnym przepięknym golu Michała Wcisły przez długi czas prowadząc 1:0. W końcówce jednak górę wzięło doświadczenie piłkarzy Avii i po dwóch bramkach Adriana Paluchowskiego faworyt z trudem jako pierwszy w sezonie wywiózł ze stadionu przy ulicy Leśnej 2 komplet punktów.

Kolejny ligowy mecz przyszło zielono-czarnym rozgrywać o nietypowej porze. W piątkowy wieczór 6 października w podkarpackiej Wiązownicy Star mierzył się z miejscowym Klubem Sportowym Wiązownica. Rozgrywany przy sztucznym oświetleniu mecz zakończył się zwycięstwem Staru 1:0 a zdobywcą zwycięskiego gola był Piotr Mikos. Triumf w Wiązownicy starachowiczanie okupili groźnie wyglądającym urazem Oleksija Maydanewycha, który stadion w Wiązownicy opuszczał w karetce pogotowia.

Zanim w ramach 12 serii gier Star podjął zespół Podlasia Biała Podlaska, zielono-czarnych czekała pucharowa potyczka z czwartoligową Stalą Kunów. Zwycięstwo Staru 6:0 nawet przez chwilę nie podlegało dyskusji a łupem bramkowym podzielili się autorzy trzech dubletów – Mateusz Zając, Szymon Kot i Tomasz Palonek. Radość z awansu zmąciła jednak poważna kontuzja Piotra Mikosa, który chwilę po wejściu na boisko doznał poważnego urazu (jak się później okazało eliminującego go z gry w dalszej części rundy jesiennej).

Mecz z Podlasiem, Star zaczął z wysokiego C. Piłkarze ze Starachowic od początku przeważali a już w 12 minucie udokumentowali swoją przewagę pięknym golem strzelonym z woleja przez Przemysława Śliwińskiego. Rywalizacja dwóch najszczelniejszych defensyw nie przynosiła zbyt wielu okazji bramkowych, więc gdy w 69 minucie piłkarz gości Miłosz Pacek obejrzał drugą żółtą a w konsekwencji czerwoną kartkę wydawało się, że Star dowiezie wygraną do końca. Osłabieni goście dość niespodziewanie wyrównali stan meczu po kontrowersyjnym rzucie wolnym i mimo ogromnego naporu Staru w końcówce udało im się dotrwać do końca meczu z remisem 1:1.

W lepszych nastrojach piłkarze Staru wracali tydzień później z Radzynia Podlaskiego, gdzie po golach Przemysława Śliwińskiego i Szymona Kota pokonali walczące o utrzymanie Orlęta 2:0. Piłkarze Tadeusza Krawca znów pokazali dojrzały, wyrachowany futbol i bez większych problemów pokonali Orlęta. Zwycięstwo w Radzyniu było dobrym prognostykiem przed zbliżającym się szlagierowym meczem z KSZO.

Określana mianem derbów rywalizacja z KSZO przyciągnęła na trybuny komplet widzów. Po końcowym gwizdku z triumfu cieszyli się jednak kibice gości, którzy dzięki uprzejmości starachowiczan mogli z trybun stadionu w Ożarowie oglądać to spotkanie. Jedyną bramkę w tym meczu zdobył tuż po wznowieniu gry po przerwie Dominik Pisarek a zawodnikom Staru mimo wielu prób nie udało się pokonać dobrze dysponowanego Oskara Klona.

Listopad piłkarze Staru przywitali meczem z Unią Tarnów. Zwycięstwo 3:2, po szalonym meczu w którym Star prowadził 2:0 by stracić łatwe dwie bramki i do końca walczyć o wygraną, najbardziej smakowało autorowi zwycięskiego gola Tomaszowi Palonkowi. Palonek, który jeszcze w zeszłym sezonie reprezentował barwy klubu z Mościc, w końcówce meczu przechylił szalę zwycięstwa na korzyść Staru. Wcześniej prawdziwy popis swoich umiejętności dał Szymon Stanisławski, który w pierwszej połowie w kapitalnym stylu dwukrotnie pokonywał bramkarza Jaskółek.

W równie dobrych nastrojach zawodnicy Staru mogli świętować Narodowe Święto Niepodległości. 11 listopada zielono-czarni, grający po raz ostatni w tym roku na własnym stadionie, pokonali 1:0 Wisłokę Dębica. Jedynego gola w tym meczu zdobył w ostatnich minutach meczu wprowadzony z ławki rezerwowych Konrad Handzlik. Wcześniej cuda w bramce Wisłoki wyczyniał Filip Kramarz, którego nie udało się pokonać nawet z rzutu karnego.

Rundę jesienną Nasz zespół kończył meczem z głównym kandydatem do awansu czyli Wieczystą Kraków. Z kroczącym od zwycięstwa do zwycięstwa zespołem Sławomira Peszki zielono-czarni rywalizowali przed długi czas jak równy z równym. Na straconą przed przerwą bramkę odpowiedział golem Michał Wcisło. Były zawodnik Jutrzenki Giebułtów pokonujac Patryka Letkiewicza potwierdził, że nie umie strzelać brzydkich bramek. Grający bez Mateusza Jagiełły i Oleksija Maydanewycha Star w ostatnich  minutach nie wytrzymał jednak tempa i ostatecznie Wieczysta wygrała 5:1, pieczętując tym samym tytuł Mistrza Jesieni grupy IV trzeciej ligi.

Koniec rundy jesiennej nie był jednak równoznaczny z końcem tegorocznego grania. W minioną sobotę starachowiczanie mieli rozegrać rewanżowe spotkanie z Podhalem Nowy Targ. Wyprawa w Tatry poza niewątpliwymi walorami turystycznymi przyniosła też spory niesmak. Do spotkania bowiem nie doszło z powodu problemów z przygotowaniem murawy Stadionu Miejskiego w Nowym Targu. Spotkanie kilkukrotnie przesuwano aż ostatecznie zostało ono odwołane.

Tak więc zespół Staru rundę jesienną zakończył na 7 miejscu w tabeli grupy IV trzeciej ligi. Na dorobek 28 zdobytych punktów złożyło się 8 zwycięstw, 4 remisy oraz 5 porażek. Zielono-czarni strzelili jesienią 26 goli co jest dwunastym wynikiem ligi. Do bramki Staru przeciwnicy trafili jesienią 17 razy – lepszą defensywą od piłkarzy Staru mogą się pochwalić tylko zawodnicy Siarki Tarnobrzeg (15 straconych goli) i Podlasia Biała Podlaska (14 bramek).

W barwach jedenastki z Miasta Ciężarówek jesienią występowało 22 zawodników. We wszystkich meczach wystąpili jednak tylko trzej zawodnicy – byli to Włodzimierz Puton, Sławomir Duda i Paweł Lipiec. Golkiper Staru, jesienią debiutujący w zespole, na dobre zadomowił się między słupkami beniaminka i jako jedyny z kadry zespołu wystąpił we wszystkich meczach od pierwszej do ostatniej minuty, zapisując na swoje konto 1530 rozegranych minut.

Mianem najskuteczniejszego zawodnika jesienią podzielić musi się dwóch piłkarzy – najskuteczniejszy piłkarz Staru w zeszłym sezonie Przemysław Śliwiński trafił do siatki pięciokrotnie, podobnie jak Michał Wcisło. Podium wśród najlepszych strzelców zespołu zamyka z trzema golami Szymon Kot.

autor: Konrad Mazur

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.